Mistrzowski remis z Piastem

Mistrzowski remis z Piastem

W piątek rozegraliśmy mecz finałowy na szczeblu Ligi Podokręgu Zabrze z Piastem Gliwice. Mecz miał wyłonić najlepszą drużynę tej ligi w roczniku 2005.

Piast Gliwice wygrał grupę pierwszą z kompletem zwycięstw natomiast my wygraliśmy grupę drugą notując jedną porażkę i jeden remis.

Mecz jak na dwie najlepsze drużyny w lidze był emocjonujący, chłopcy stworzyli ciekawe widowisko obfitujące w wiele akcji, wiele popisów indywidualnych, wiele strzałów i parad bramkarskich no i sporo goli bo aż 8.

Pierwsza połowa należała do nas, mimo straty bramki po fantastycznym uderzeniu zawodnika z Piasta, nie podłamaliśmy sie i dążyliśmy do wyrównania. Seria ataków w końcu przyniosła efekt i dogoniliśmy wynik po bramce Pawłą, a później dołożyliśmy jeszcze dwie bramki )Paweł i Kamil) i do szatni schodzimy z rezultatem 3:1.

Niestety na drugą połowę nie wyszedł już Łukasz co znacznie osłabiło poczynania w obronie. Mimo że w szatni zwracałem uwagę by być skoncentrowanym od początku drugiej połowy by nie stracić szybko bramki....Piast w pierwszych minutach zdobywa bramkę kontaktową. Bramka Piasta niestety była w drugiej połowie zaczarowana, piłka lądowała na poprzeczce, słupku a w ostateczności z linii bramkowej wybijał piłkę zawodnik Piasta. 

Po kilku błędach w obronie tracimy kolejne dwie bramki, bezpośredni strzał z rzutu rożnego oraz bramka samobójcza pozwoliła Piastowi wyjść na prowadzenie i to znowu my musieliśmy gonić wynik. Determinacja chłopców była jednak wielka co przyniosło wreszcie skutek, po szybkim wyjściu z własnej połowy ładną akcję kończy precyzyjnym strzałem Mati Gierałtowski. Do końca meczu już żadnej drużynie nie udało się strzelić zwycięskiej bramki i mecz kończy się remisem 4:4.

O wyłonieniu zwycięscy miały zadecydować rzuty karne, jednak wspólna decyzja trenerów Piasta i nasza była taka że rezygnujemy z karnych gdyż obydwie drużyny swoją postawą zasłużyły na tytuł mistrzowski.

Po meczu zawodnicy obu drużyn zabawili się we wspólnym kółeczku i zrobili pamiątkowe wspólne zdjęcie

Gratulacje dla wszystkich biorących udział w meczu

Wielkie podziękowania dla Konrada Warcaby, który wraz z ojcem i siostrzyczką znaleźli czas by przyjechać pokibicować kolegom 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości